Tym razem z raperem, terapeutą Mirek Kolczyk Kolah miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu, jakie miało miejsce na oddziale osób mających problem z uzależnieniami, Szpitala Psychiatrycznego w Słupsku. Kolah opowiadał o swoim trudnym etapie uzależnienia od narkotyków i alkoholu. Jak, dzięki Jezusowi jego życie diametralnie się zmieniło. W zamęcie dnia powszedniego, w który niektórzy jeszcze wplatają substancje psychoaktywne, czy w nadmiernych ilościach alkohol, można się nieźle pogubić. Eksperymenty z narkotykami – o czym dilerzy narkotykowi nie mówią – mają słaby koniec. Opowieści z przeszłości Kolah przeplata utworami, w których rapuje o Bożej miłości. Ludzie często dołączają do niego, śpiewając refreny. Jest to już kolejne wydarzenie po więzieniu w Czarnem i Ustce, szkołach, czy wiosce motocyklowej Przystanku Woodstocku, w którym mam możliwość zobaczenia i posłuchania Kolah. Za każdym razem przekaz działa piorunująco pozytywnie na słuchających. Tak było i tutaj. Po spotkaniu ludzie podchodzili do Mirka i dziękowali mu za występ. Niektórzy też prosili o modlitwę i biblię, jaką zawsze na koniec Kolah wręcza chętnym. Występ Kolah odbywał się dzięki wsparciu Fundacja Dobrowskaz
Zdjęcia i tekst Tomasz Iwański